Jeżeli masz jakieś nurtujące Cię pytania, chcesz uzyskać dokładne informacje lub po prostu chcesz się z nami skontaktować - skorzystaj z formularza kontaktu dostępnego tutaj.
Drukarka Creality CR-10S – modyfikacja część 1 – wymiana wentylatorów
W naszym sprzętowym garażu posiadamy drukarkę CR-10S, która stanowi wartościowe uzupełnienie naszego działu R&D. Wybór padł na wspomniany sprzęt głównie ze względu na pozytywne opinie użytkowników i dużą ilość modów, które można zaimplementować samodzielnie – czyli jest się czym bawić. Postanowiliśmy zgłębiać tajniki drukowania zgodnie z zasadą rozbierz na części pierwsze i spróbuj złożyć ponownie, aby działało – do tego momentu działa.
Obecnie drukarka niewiele ma cech wspólnych z oryginalnym produktem, poza samym stelażem i silnikami, ale dojdziemy do tego powoli opisując kolejne modyfikacje drukarki, z których niektóre okazały się ślepą uliczką.
Hałas – drukarka jest okrutnie głośna. Porównać jej prace można z małym odkurzaczem, albo 450W zasilaczem do PC rodem z początku millenium, dodając do tego dodatkowy wiatrak na kartę graficzną.
Jeśli naprawdę chcemy zrobić coś dobrego to zacznijmy od wymiany wentylatorów chłodzących hotend i przede wszystkim wietrzenie zasilacza oraz płyty głównej. W sieci pojawiły się informacje, iż płyta główna w CR-10 miała tendencje do przegrzewania się, idąc tym tropem zapadła decyzja, że nie chcemy ugotować płyty, w związku z tym musimy ją potężnie chłodzić. Uwaga! CR-10S ma już nową płytę, ta którą my posiadamy jest w wersji 1.3 i to produkt pozbawiony wcześniejszych wad. Ponadto w obudowie znajdziemy dodatkowy wentylator.
Niemniej podążając złym tropem zajrzeliśmy do środka, a tam mamy 3 wentylatory:
- Wentylator wewnątrz zasilacza,
- Wentylator chłodzący płytę główną – wieje bezpośrednio na nią,
- Wentylator wyciągający powietrze na zewnątrz obudowy.
Uwierzcie mi na słowo w życiu nie słyszałem tak głośnego wentylator, bodajże 40 i 50mm.
Postanowiliśmy w związku z tym wypruć wszystkie wentylatory. Pod ręką nie mieliśmy cichych zamienników, więc zdecydowaliśmy się wydrukować podstawkę na dwa wielkie wentylatory 120mm. Na stanie jeden wentylator Noctua, a drugi „super silent” czyli brzmi świetnie. Zrobiliśmy i okazało się, że mamy rakietę na muchę. Wentylatory pracują w dwóch kierunkach, jeden wciąga, drugi wyciąga. Jak położymy przy nim rękę to chłód sprawia, że chcemy założyć rękawiczki. Jaki z tego morał. Nie ma co kombinować, tylko wymienić oryginale wentylatory na cokolwiek co nie pochodzi bezpośrednio z najniższej półki Aliexpress. Efekt piorunujący, jest o 70% ciszej. Nike nie pyta czemu włączyliśmy odkurzacz.
Wymiana jest prosta, w miejsce starych wentylatorów należy podłączyć nowe - nie myląc przy tym biegunów / kolorów kabelków.
Połączenie starych wentylatorów można odlutować lub po prostu odciąć. Następnie lutujemy w to miejsce nowy wentylator lub stosujemy szybkozłączki. Najważniesze to ucinać połączenie w taki sposób, aby potem nie zabrakło nam przewodu. Sztukowanie to dodatkowa praca, której chcemy sobie zaoszczędzić.
Nie mogliśmy odszukać projektu, ale w ramach inspiracji można posłużyć się rozwiązaniami poniżej:
https://www.thingiverse.com/thing:2852221
https://www.thingiverse.com/thing:2809626
W kolejnym kroku wymieniliśmy obydwa wentylatory chłodzące hotend. W naszym przypadku wymagało to zmiany całego systemu nawiewu. Domyślnie Creality stosuje jeden zwykły wentylator 40mm i drugi typu „blower”. My zdecydowaliśmy się na dwia 40mm Noctua. W związku z tym standardową konstrukcję zamieniliśmy na projekt ze strony: https://bantam.design/mount - wybieramy sobie rozwiązanie, które nam pasuje i po zalogowaniu dostajemy projekt do wydruku na maila. Dopracowany i warty polecenia. Przy okazji został dodany BL Touch, ale poświęcimy temu osobny wpis.
Najważniejsze kwestie, na co należy uważać i co nas nie tyle zaskoczyło, ale może wzbudzić wątpliwości domowego majsterkowicza:
- Wentylatory z wyższej półki mają dodatkowy kabel sterujący, który odpowiada za komunikacje wsteczną (przesyła info). W tym przypadku nie ma się czym przejmować można go po prostu odciąć.
- Uwaga! Do zasilacza podajemy napięcie 230V, warto z nim obchodzić się uważnie. Można go bez problemu rozkładać i demontować np.: wentylator, ale robimy to przy odłączonym sprzęcie. Niby oczywiste, ale należy o tym zawsze pamiętać.
- Kable kabelki, druciki i plątanina - CR-10S pod względem rozwiązania w zakresie okablowania jest słabo dopracowana. ( My przedłużyliśmy kable i zrobiliśmy osobne wtyczki – będzie o tym osobny wpis). Mamy jak zawsze w tym przypadku dwie drogi. Pierwszą z nich są szybko-złączki, a druga metoda to lutowanie. Pierwotnie używaliśmy złączek, żeby było szybciej, jednak na którymś etapie, gdy już upewniliśmy się, że wszystko jest w porządku, zaczęliśmy lutować kabelki, żeby było bardziej „PRO”.
- Śrubki, wkręty, nakrętki – całą zabawę należy zaplanować z wyprzedzeniem. Jeśli nie masz zaplecza warsztatowego najgorsza rzecz jaka może Cię spotkać w piątkowy wieczór, to brak śrubki o odpowiedniej długości, co sprawi, iż do poniedziałku nie będziesz miał odpowiednich komponentów, żeby wznowić drukowanie. Nie polecamy, a nie zawsze oryginalne części pozwolą nam złożyć wszystko zgodnie z instrukcją montażu.
- Moc wentylatorów – rozważając chłodzenie hotendu, warto zastanowić się nad wydajnością. Do wydruku PLA i temperatury 220C, dwa zastosowane wentylatory 40mm wydają się wystarczające, ale jeśli myślimy o tym, aby w przyszłości np.: zmienić hot end, warto zastosować wentylatory o większej mocy. Lepiej robić coś raz, niż później zmieniać koncepcje (Ucz się na naszych błędach, bo właśnie po to powstaje ten tekst J ).
W przypadku wątpliwości zadawajcie pytania, chętnie pomożemy, doradzimy, albo po prostu wspólnie zastanowimy się nad rozwiązaniem.
Uzupełnienie: Wymieniając wentylatory zwróćcie uwagę nie tylko na poziom hałasu wiatraczka, ale także na szybkość obrotów na minutę.
Większość wenytlatorów w drukarce CR-10S/ CR-10 ma stałe napięcie i działa na max. mocy praktycznie cały czas.
W praktyce oznacza to, iż mały 40mm wenytlator o głośności 16db będzie generował większy hałas, niż 80mm o podobnym poziomie hałasu. Wynika to z faktu, iż mały wariat będzie wykonywał 4500 obrotów na minutę, a duży majestatycznie ok. 2000. To wpływa na subiektywne odczucia poziomu hałasu. Należy na to zwrócić uwagę zwłaszcza przy wymianie wenytlatora w zasilaczu i dwóch wewnątrz obudowy.
Lepszy rozwiązaniem jest wymiana dwóch małych na jeden duży, niż inwestowanie w super zaawansowane wentylatory Noctuo. Podobna kwestia dotyczy wielkości. Pisaliśmy wcześniej, iż 120mm wentylatory to jak armata na muchę. To prawda, że przepływ powietrza przekracza realne potrzeby, ale za to zapewnia bardzo dobre wyciszenie.
Kontakt: serwis@aska.com.pl
W kolejnych częściach omówimy zagadnienia:
- Instalacji czujnika położenia stołu – BT Touch i czy warto w niego inwestować,
- Wgrania nowego firmware’u i który wybrać,
- Poziomowanie stołu i ustawianie wydruku, czyli jak nie zastrzelić się na samym początku, gdy wszystko idzie nie tak.
- Kolejne elementy wyciszania urządzenia.
*- kolejność zagadnień jest przypadkowa, kolejne części już wkrótce.